![26_bjpg [1024x680] 26_bjpg [1024x680]](https://cms-v1-files.idcom-jst.pl/sites/897/cms/szablony/27180/zdjecia/orign/26_b.jpg)
W lesie sąsiadującym z miejscowością Mniszek znajduje się miejsce pamięci narodowej upamiętniające ofiary masowych rozstrzeliwań dokonywanych przez Niemców w okresie drugiej wojny światowej.
Pierwsze tygodnie okupacji niemieckiej okazały się tragicznym okresem w dziejach tutejszej okolicy. Niemal natychmiast po przejściu frontu rozpoczęły się na całym Pomorzu aresztowania ludności polskiej, wymierzone przede wszystkim w przedstawicieli inteligencji, urzędników, księży, działaczy społecznych i członków polskich organizacji, a także rolników. Miejscem internowania pierwszych Polaków aresztowanych przez Niemców na terenie dzisiejszej gminy Dragacz był kościół ewangelicki w Górnej Grupie. W tymczasowy obóz więzienny zamieniono również zlokalizowany w tej samej miejscowości Dom Misyjny, w którym zamknięto księży werbistów oraz grupę duchownych z diecezji włocławskiej i gnieźnieńskiej. Wielu mieszkańców powiatu świeckiego przetrzymywano w nieludzkich warunkach w celach więzień w Nowem i Świeciu oraz w pawilonach świeckiego szpitala psychiatrycznego.
![26_djpg [510x768] 26_djpg [510x768]](https://cms-v1-files.idcom-jst.pl/sites/897/cms/szablony/27180/zdjecia/orign/26_d.jpg)
W październiku 1939 roku miejscowi Niemcy zrzeszeni w zbrodniczej organizacji paramilitarnej Selbstchutz przystąpili do akcji masowych rozstrzeliwań ludności polskiej. Położone na uboczu tereny żwirowni w Mniszku stały się miejscem, w którym mordowano osoby przywożone autobusami i ciężarówkami z południowych powiatów przedwojennego województwa pomorskiego, przede wszystkim świeckiego i grudziądzkiego. Wśród pierwszych ofiar znalazło się ponad tysiąc pacjentów Zakładu Psychiatrycznego w Świeciu, w tym również leczone w nim dzieci oraz dyrektor szpitala, Józef Bednarz, który towarzyszył swym podopiecznym w drodze na stracenie. Rozstrzeliwano tu również wziętych do niewoli żołnierzy polskich, cywilów przetrzymywanych w miejscach internowania w Świeciu i Grudziądzu oraz mieszkańców pobliskich miejscowości. Wśród zabijanych były także kobiety i dzieci. Ciała ofiar wrzucano do masowego grobu, którym stał się podłużny dół powstały w wyniku działalności żwirowni. Większość egzekucji przeprowadzono w okresie od października do listopada 1939 roku. Szacuje się, że w ich wyniku śmierć poniosło około 10 tysięcy osób. Tym samym Mniszek należy uznać za drugie – po Piaśnicy - największe miejsce eksterminacji ludności polskiej na Pomorzu w 1939 roku.
![26_ejpg [1024x680] 26_ejpg [1024x680]](https://cms-v1-files.idcom-jst.pl/sites/897/cms/szablony/27180/zdjecia/orign/26_e.jpg)
Latem 1944 roku, w obliczu zbliżającego się końca wojny, Niemcy przystąpili do akcji zacierania śladów zbrodni dokonywanych w Mniszku. Przy pomocy jeńców przetrzymywanych w Grupie i więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof wydobyto i spalono zwłoki ofiar egzekucji z początkowego okresu wojny. W 1946 roku w miejscu straceń odkryto mogiłę o długości 150 m wypełnioną licznymi fragmentami nadpalonych szczątków ludzkich, kośćmi i przedmiotami należącymi do zamordowanych osób.
![26_fjpg [1024x723] 26_fjpg [1024x723]](https://cms-v1-files.idcom-jst.pl/sites/897/cms/szablony/27180/zdjecia/orign/26_f.jpg)
Centralnym punktem miejsca pamięci w Mniszku jest podłużna mogiła, na której w 1947 roku ustawiono skromny pomnik zwieńczony krzyżem. W jego podstawie umieszczono szklaną gablotę skrywającą odnalezione w tym miejscu szczątki zamordowanych Polaków i należących do nich przedmiotów. W trzydziestolecie zbrodni uzupełniono wystrój tego miejsca wielkimi kamiennymi blokami z inskrypcjami i wymownymi płaskorzeźbami. Ich twórcą był bydgoski artysta rzeźbiarz Rudolf Rogatty, znany m.in. z rekonstrukcji pomnika Leszka Białego w Marcinkowie oraz Pomnika Powstańców Wielkopolskich w Zamościu k. Rynarzewa.
Dawna żwirownia w Mniszku jest jednym z kilku miejsc na terenie gminy Dragacz, w których Niemcy dokonywali masowych mordów jesienią 1939 roku. Do tych samych celów członkowie Selbstchutzu wykorzystywali rejon strzelnicy wojskowej w Grupie. Szacuje się, że w wyniku przeprowadzanych tam rozstrzeliwań zginęło około 4 tysięcy osób. Zachowane relacje świadków oraz wyniki ekshumacji przeprowadzonych po wojnie pozwalają stwierdzić, że również w tym miejscu zabijano przede wszystkim Polaków zamieszkałych na terenie powiatu świeckiego i grudziądzkiego. Wśród ofiar tych zbrodni znalazł się m.in. proboszcz parafii w Górnej Grupie ks. Bernard Burdyn, jezuici z Grudziądza, działacze Polskiego Związku Zachodniego oraz najprawdopodobniej również grudziądzcy Żydzi. Miejscem masowej egzekucji były także okolice drogi prowadzącej z Grupy do leśniczówki Bojanowo. Obecnie znajduje się tam mogiła, w której po wojnie złożone zostały również szczątki Polaków zamordowanych przez Niemców w innych miejscach położonych na obszarze Placu Ćwiczeń w Grupie. Wśród pochowanych w tym masowym grobie 134 osób znalazł się również Feliks Kikulski, który pełnił przed wojną funkcję wójta gminy Dragacz.
* * *
Na terenie Mniszka warto zwrócić uwagę na ciekawy obiekt niezwiązany z martyrologią. Jest nim skupisko sześciu głazów narzutowych, przyniesionych w te okolice w odległej przeszłości przez lądolód. Znajdują się one w liczącym około trzydzieści lat borze sosnowym, zasadzonym na obszarze użytkowanym w przeszłości jako miejsce pozyskiwania żwiru. Głazy mają obwody od 390 do 650 cm. Największy z nich, ustawiony centralnie wobec pozostałych, jest wysoki na około 2 m. Mimo swych dużych rozmiarów, głazy nie mają statusu pomnika przyrody. Nie stały się również przedmiotem ludowych legend, które zazwyczaj próbują wyjaśnić genezę tego typu osobliwości. Niewątpliwie skupisko głazów w Mniszku powstało stosunkowo niedawno w wyniku eksploatacji złóż żwiru i piasku prowadzonej w tym miejscu jeszcze w pierwszej połowie XX wieku.
